To był maj....niestety padało
Mówiąc niestety mamy tu na myśli problem z drogą, która na skutek ulewnych deszczów była nieprzejezdna. Wiemy, że nie jest to tylko Nasze utrapienie ale innych blogowiczów, którzy łączyli się z Nami w bólu. W wziązku z powyższym musieliśmy przesunąć wylanie chudziaka o jakiś tydzień. Murarze nie stali z założonymi rękoma i zabrali się za taras i schody. Dzisiaj nastąpił przełom, gdyż udało się wjechać gruszce:) Możemy w związku z tym ruszyć ze stropem.
Powyżej kształtki, aw nich wieńce probione z odzyskanej stali.
Widać rónież pracę zagęszczarki, dzięki uprzejmości Naszego kolegi :)
Praca pompy tak bardzo oczekiwanej...
Dla zainteresowanych. Wyszło 16m3 betonu b 12,5 ( dom 12x15)